środa, 11 marca 2009

o Jozo Zovko

Rok szabatowy dla ojca Jozo Zovko. Oto oficjalny list opublikowany przez jego asystentkę, panią Vesnę Curic:
Siroki Brijeg, 9 lutego 2009
Niniejszym pragniemy was poinformować, że z powodu zdrowia, potrzeby odpoczynku i odzyskania sił i z powodu prac budowlanych w Badija (w Chorwacji), ojciec Jozo Zovko poprosił swych przełożonych o pozwolenie na przebywanie poza prowincją. Odpowiedzialni za prowincję zaaprobowali tę prośbę.
Z tego powodu anulujemy wszystkie programy ustalone na ten rok. Prosimy wszystkich naszych koordynatorów i współpracowników, organizatorów pielgrzymek do Medjugorja, organizatorów grup modlitwy i rekolekcji, jak również Ośrodki Medjugorja i pielgrzymów, aby zechcieli to uszanować i w tym okresie nie planowali ani nie prosili o spotkanie z ojcem Jozo.
Dziękujemy wam za wasze zrozumienie i zjednoczeni w modlitwie jesteśmy naprawdę wasi w Chrystusie.
Vesna Cuzic (w imieniu ojca Jozo)
International God-Parenthood for the Herceg-Bosnian Child

Gdy Pan pozwala, że powstaje pustka, dziura, bolesna nieobecność, to wie, dlaczego na to pozwala i ma w tym swój plan. Gdy Abraham miał oddać swego syna Izaaka, to tylko po to, żeby stać się jeszcze płodniejszym, ale musiał przejść przez to pozorne zniszczenie obietnicy Bożej. Gdy św. Józef sądził, że musi zrezygnować z poślubienia Maryi, to tylko po to, żeby jeszcze bardziej Ją odnaleźć, ale musiał przejść przez tę agonię, aby poszerzyć swe serce. Gdy…
Jeśli nieobecność ojca Jozo jest bolesnym brakiem dla pielgrzymów i dla każdego z nas tutaj, niemniej jest dobrze przyjąć to wydarzenie pozytywnie, nie jak klęskę, lecz jak dar Boga, który posłuży się tym dla większego dobra. Na przykład może tak być, że to wycofanie się ocali życiu ojcu Jozo, który jest bardzo zmęczony, i nie dopuści, żeby w ciągu kilku sekund padł on jak ojciec Slavko! Może też być tak, że ta zmiana rytmu pozwoli mu pojąć inne aspekty planu Maryi dla Medjugorja po to, żeby przekazać je nam później?
Jesteśmy pewni, że nie mylimy się przyjmując to doświadczenie z ufnością, a nawet z wdzięcznością, bo to pozwoli Panu uzyskać z tego owoce w czasie i w wieczności. Ale jeśli będziemy rozpaczać patrząc na to, co mieliśmy a już nie mamy (lub gorzej: jeśli próbujemy oskarżać kogoś, kto byłby przyczyną tej straty), to tracimy czas i opóźniamy plan Boży. Domyślam się, że ojciec Jozo oczekuje od nas pięknej postawy wiary. Niech to będzie naszym sposobem, żeby mu podziękować za te 27 lat służby!
Módlmy się razem za niego.

Droga Gospo, wśród doświadczeń tego życia Ty jesteś naszą wspaniałą gwiazdą!

Siostra Emmanuel +