piątek, 20 marca 2009

Przytulenie


Dziecko. Płacze. Nikt go nie przytuli, nie pogłaszcze po głowie, krzyczą na niego by przestało ryczeć... A ono? Płacze jeszcze mocniej, intensywniej, głośniej... Bo ból rwie jego serce, nie potrafi tego zatrzymać...
Młody człowiek nie potrafi płakać, odebrano mu wolność kilka lat temu- nie pozwalało mu się płakać, więc dziś już nie płacze, bo...nie potrafi. Stara sie stanać na wysokości zadania, poprzeczka ciagle rośnie, ale on stara sie nadal... Choć czuje, ze nie wygra. A gdy przegrywa? Tłumi w sobie ból, bo nie potrafi płakać...
Dorosły. Idzie na spotkanie, rozmowe. Płacze. Bo już nie wytrzymał, granica bólu została przekroczona, pękła, wytrysnęła łzami nie do powstrzymania... I nikt na niego nie krzyczy. Dostał przytulenie. I już wie, że żyć to tulić sie do świata..