niedziela, 10 lipca 2011

Nie dajmy się oderwać od pobożności maryjnej

...Nie dajmy się oderwać od pobożności maryjnej. Polska wiara jest wiarą napromienioną pobożnością maryjną... Nie żałujcie tego wysiłku, uczcie dzieci (dzisiaj widzę sporo tych dzieci), młodych - będą mruczeć może… Ale zachęcaj do Matki Bożej: Chodź do Matki Bożej, módl się do Matki Bożej… Nauczy się od nas starszych, nauczy się i zbawi się. Uratuje go Bóg przez ręce Matki Najświętszej. To jest bardzo ważne. Zobaczcie, że szatan różnymi sposobami, także tymi "pseudokatolikami", "pseudonowoczesnymi", ich ustami, ośmiesza pobożność maryjną. "A to dewocyjność, a to ludowa pobożność"… To jest ludowa moc, która płynie z serc zjednoczonych przez Maryję z Bogiem. Ona wychowała Najświętszego Bożego Syna. Wychowała, jako człowieka i każdego z nas wychowa na dziecko Boże, jeśli do Niej będziemy się modlić, z Nią będziemy się modlić. To bardzo ważne. Zauważcie,  że szatan się wścieka. Bardzo nie lubi Matki Bożej. Bardzo się Jej boi, bo on jest w pysze skoncentrowany na sobie, a Ona jest pokorna. Ona wie, że nic nie znaczy bez Boga. Ona to wie, a szatan tego nie wie, dlatego taka jest Maryja- niewygodna dla szatana. Ale ciekawa rzecz… w zarozumiałości swojej, pysze ( a pycha zaślepia, zaślepia , koncentruje na sobie). Szatan w pysze myśli, że jak znieważy obraz Matki Bożej, ukradnie święty wizerunek czczony w sanktuarium, to pomniejszy kult Matki Bożej. Nie... Nie! On jest zaślepiony! Kult Matki Bożej jest w tym miejscu i w nas - zjednoczonych z Nią przed Bogiem  jest moc. Nie zniszczy kultu bluźniercza dłoń wyciągnięta przeciwko koronie Matce Bożej nałożonej, przeciwko miejscom świętym. Nie zniszczy, bo w nas ta pobożność, ta miłość Maryjna się przejawia. Tkwi w tym Zdrowaś Maryjo w tym Pod Twoją obronę. W tym zaufaniu, że nie jesteśmy sami na drogach naszego życia, naszego cierpienia. Jest z nami Matka Najświętsza, jeśli do Niej się zwracamy, jeśli się do Niej modlimy, jeśli z Nią uwielbiamyBoga...

Zaufajmy modlitwie. Nie przestawajmy w największych trudnościach, wątpliwościach, w grzechach…Idziemy z ufnością, modląc się, bo przecież to jest Bóg Miłosierdzia, który za nas się ofiarował na krzyżu. To jest Matka Miłosierdzia,  która chce nas pocieszyć Bożym pocieszeniem.
Stawiając wymagania naszemu sumieniu i wydobywając z naszych sumień siłę do zwyciężenia siebie i do zwyciężenia zła.
Matko Pocieszenia-módl się za nami!

Ksiądz abp Józef Michalik - Chłopice, 3 lipca 2011 r.