środa, 13 czerwca 2012

Procesja Bożego Ciała w Medziugorju

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, nazywana Bożym Ciałem jest obchodzona w Kościele katolickim w czwartek, po uroczystości Trójcy Świętej.

Tego dnia wierni szczególnie wyznają wiarę w obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Po liturgii eucharystii następuje procesja do przygotowanych ołtarzy. Przy każdym z nich odmawia się modlitwy i czyta ewangelię. Na zakończenie procesji kapłan udziela wiernym błogosławieństwa.

Historia uroczystości Bożego Ciała sięga średniowiecza. Została ustanowiona przez papieża Urbana IV w 1264 roku pod wpływem objawień błogosławionej Julianny z Cornillon. Procesje z Najświętszym Sakramentem zostały wprowadzone później, około XV wieku.

Procesje z Najświętszym Sakramentem podczas Bożego Ciała odbywają się w Kościołach lokalnych we wszystkich regionach świata. Była to intencja błogosławionej Julianny z Mont Cornillon w pobliżu Liége, która ponad 700 lat temu miała widzenia jaśniejącej tarczy z ciemną plamą. Zinterpretowano to, jako znak, że w kalendarzu liturgicznym brakuje specjalnego dnia, w którym można by czcić Najświętszy Sakrament. Niektórzy teologowie średniowieczni kwestionowali obecność Chrystusa w Eucharystii, uważając ją jedynie za symbol, w odpowiedzi biskup Robert w 1246 roku ustanowił uroczystość Bożego Ciała dla diecezji w Liege. 18 lat później, w 1264 roku, papież Urban IV wprowadził ją w całym Kościele.



W Medziugorju procesja odbyła się po wieczornej Eucharystii. Najświętsze Ciało w pięknej monstrancji niósł o. Slaven Brekalo, ksiądz z miejscowej parafii. Dostojnie kroczył po barwnych płatkach róż. Sypały je, podobnie jak w Polsce dziewczynki, które w tym roku po raz pierwszy przyjęły Komunię Świętą. Nie było chorągwi, feretronów, udekorowanych obrazów, figurek, które są w polskim zwyczaju. Było kadzidło i płatki róż i światło. Prawie wszyscy pielgrzymi nieśli zapalone świece. Podnosili do góry podczas śpiewu Gloria i Alleluja. Procesja wiodła od kościoła do mostu, dalej do szkoły i wróciła do kościoła. Na trasie przygotowane były 3 skromne stacje, czyli stoliki z białym obrusem, kwiatkami i świecami. Kiedy zauważyłam pierwszy z nich, moje polskie przyzwyczajenia ponownie zderzyły się z tutejszą rzeczywistością. Zaskakująca prostota miejsca, na którym miał stanąć Pan. Fragment ewangelii, modlitwy, śpiewy i błogosławieństwo i w drogę za Jezusem. Między stacjami odmawialiśmy różaniec, wspólnota grających prowadziła śpiew. Wszyscy skupieni na modlitwie, były to bardzo wyjątkowe chwile. Wędrowaliśmy z Maryją. Kolejna stacja i mrok zaczął ogarniać ziemię, a światła świec coraz jaśniejsze dodawały uroczystego charakteru zgromadzeniu. Osoby stojące przy trasie z szacunkiem przyklękały przed Jezusem w Białej Hostii.

Zdarzyła się też zabawna sytuacja. Prowadzący procesję diakoni, a za nimi dzieci, księża i siostry zakonne nie zauważyli trzeciego ołtarzyka i poszli dalej i dalej. Zauważyły go dopiero osoby niosące baldachim, zatrzymały się. Ksiądz podszedł do przygotowanego miejsca modlitwy i czekał. Wtedy o.Svetozar poprosił przez mikrofon, aby cofnęli się ci z przodu :-) Procesja zakończyła się błogosławieństwem z ołtarza polowego. Mimo prośby o zgaszenie świec wierni rozchodzili się z zapalonymi świecami, nieśli Światło Chrystusa w ciemności nocy.

Tekst: D.L.
Zdjęcia: Fernando Perez

PS Dziękuję


PS2 Kochani przez ostatni tydzień byłem na rekolekcjach i nie miałem dostępu do internetu. Z tego powodu umieszczanie aktualności było wstrzymane. Zarówno orędzie Matki Bożej jak i artykuł mówiący o uroczystości Bożego Ciała w Medziugorje został przesłany na moją pocztę o wiele wcześniej.