niedziela, 26 sierpnia 2012

Marija Pavlović- Lunetti: modliłam się do Matki Bożej o nawrócenie USA

W  przeddzień święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, odwiedziliśmy widzącą Mariję Pavlović-Lunetti, która niedawno powróciła z USA, gdzie przebywała na zaproszenie grupy wiernych, nawróconych w Medziugorju. Ci ludzie utworzyli grupę modlitewną i modlą się oraz pracują na chwałę Bożą.
Dawałaś  tam świadectwo o objawieniach i orędziach?
Tam były nowenny, modlitwy, post – wszystko w intencji nawrócenia Ameryki i jej powrotu do Boga. Wkrótce odbędą się wybory prezydenckie, więc modlono się i w tej intencji. Oni tam mają wielki problem z aborcją i związkami jednopłciowymi...Katolicy przez modlitwę pragną się wzmocnić, aby dawać świadectwo swojej wiary i być przykładem pogłębionego życia dla innych. Ludzie wierzący modlą się głównie o to, aby Ameryka powróciła do Boga.
W spotkaniach uczestniczyli również prawosławni?
Tak, a nawet Żydzi....Tam gdzie mówi się o Maryi, zawsze są tłumy...
A o czym mówiłaś?
O orędziach Matki Bożej. O tym, co Matka Boża zawsze mówi. Abyśmy się modlili i abyśmy zdecydowali się postawić Boga na pierwszym miejscu.
Czy były  jakieś interesujące świadectwa?
Tak. To jest świadectwo greckiego księdza. Otóż on jako młody człowiek przyjechał do Ameryki. Miał zamiar wstąpić do seminarium, ale ojciec mu powiedział: „Masz pięć sióstr więc nie możesz pójść na księdza.  Bo jak by się coś ze mną stało, to kto zatroszczy się o twoje siostry”? No więc on się ożenił, a potem z siostrami wyjechał do Ameryki. Został dyrektorem portu w Nowym Jorku. W dniu, kiedy zostały zburzone wieże World Trade Center miał mieć spotkanie biznesowe  w jednej z tych wież. Jednakże jego żona w tym samym dniu miała ważne badania lekarskie. Początkowo nie chciał  zawieźć jej do lekarza, ale ona się uparła i w końcu zgodził się z nią pojechać. Okazało się, że dzięki żonie uratował życie, ponieważ wszyscy jego przyjaciele, którzy w tym dniu byli na spotkaniu w wieżowcu, zginęli. Potem okazało się, że jego żona ma raka i wkrótce zmarła. Podczas pogrzebu jego proboszcz powiedział mu, że teraz nie ma przeszkód, aby został księdzem. Jak to,  mam odbyć studia w wieku 60 lat? W niektórych diecezjach nie chciano go przyjąć do seminarium, ale w końcu ukończył seminarium w stanie Teksas i obecnie jest już księdzem. Zrealizował swoje pierwotne zamierzenie.
 Czy masz objawienia każdego dnia?
Tak, ciągle jeszcze, dzięki Bogu.
Czy przygotowujesz się do każdego objawienia?
Przed objawieniem  zawsze się modlę.
Matka Boża każdego 25 dnia miesiąca  przekazuje ci orędzia dla parafii i dla świata, bez względu na to czy jesteś w Mediolanie czy w Bijakovići?
Na samym początku Matka Boża przekazywała orędzia co czwartek. Potem zaczęli przybywać pielgrzymi i Matka Boża powiedziała, że te orędzia  są dla każdego, kto pragnie pójść drogą nawrócenia, drogą świętości i być w szkole modlitwy. Przyjmuję więc i przekazuję światu orędzia Matki Bożej każdego 25 dnia miesiąca.
Czego  Matka Boża żąda od nas? 
Matka Boża pragnie, abyśmy wzrastali w modlitwie i stawali się coraz bardziej Bożymi ludźmi. Pragnie, byśmy przez modlitwę doszli do Boga.
Widzący niewiele mówią o Komisji  Watykańskiej utworzonej do spraw badania fenomenu Medziugorja?
Moje doświadczenie ze spotkania z Komisją jest bardzo pozytywne. To było wspaniałe spotkanie. Były osoby, które mnie trochę prowokowały, ale to ich sprawa. Za moim świadectwem stoi moje życie. Kiedy mówię, że widzę Matkę Bożą, to mówię prawdę i świadczę o tym już ponad 31 lat. Moje życie również się zmieniło. Ci, którzy nie wierzą, to ich problem. Ja świadczę swoim życiem i z całą mocą staram się powiedzieć – to jest prawda. Bóg daje nam siłę, a Kościół jutro powie – chorzy czy zdrowi – oni zdecydowali się na świętość, a swoim życiem odpowiedzieli na wezwanie Matki Bożej. 
Marijan Sivrić
źródło: Večernji.hr

Tłumaczenie z języka chorwackiego.
Bardzo dziękuję